Mój rekord w ilości Borowików...

Witam Wszystkich. Po ostatnich dość obfitych opadach deszczu, czuło się, że pojawienie się większej ilości grzybów w lesie jest bardzo bliskie. Zaczęło się od pierwszego sierpniowego grzybobrania w pobliskim lesie, grzybów nie było za dużo ale udało się uzbierać na zupę co również bardzo cieszyło, choć był mały niedosyt spowodowany tym , że nie udało mi się znaleźć pierwszego w tym roku borowika….W weekend popadało dosyć mocno i w poniedziałek postanowiłem wyruszyć w bardziej odległe lasy. Na początku grzybobranie nie zapowiadało się najlepiej, w lesie same pustki, znalazłem kilka podgrzybków, rosło za to bardzo dużo Goryczaków Żółciowych, gdy byłem już trochę zrezygnowany znalazłem 4 piękne koźlarze, następnie udałem się w kolejną miejscówkę w której to wreszcie znalazłem swojego pierwszego borowika w tym sezonie Cool W tej miejscówce znalazłem też pierwszy raz w życiu Ucho Bzowe, tak bardzo mnie to zmotywowało, że udałem się w kolejną typowo borowikową miejscówkę, jak się potem okazało był to strzał w dziesiątkę , w miejscu tym było kilkanaście pięknych borowików ale też poza koszykowymi borowikami sporo różnych grzybków, niektóre np. widziałem pierwszy raz… Niestety trzeba było już wracać do domu. Następnego dnia (wtorek) nie mogłem usiedzieć w domu i wybrałem się od razu w ostatnie tak obfite miejsce, ilość borowików po prostu mnie powaliła, borowiki były wszędzie :) Znalazłem też pierwszy raz w tym sezonie Borowiki Ceglastopore oraz pierwszy raz w życiu Borowiki Ponure. Ogólnie to tyko dziś znalazłem ok. 90 młodziutkich w dużej większości Borowików Szlachetnych, co w moim przypadku jest to nie wątpliwie rekord borowikowy –głównie z względu na to, że u mnie w lasach ciężko o borowiki, nie raz jak się znajdzie 5-10 to jest mega sukces…