Moje pierwsze grzybobranie w tym roku...
Po ostatnich obfitych deszczach postanowiłem wyruszyć do lasu na pierwsze grzybobranie w tym roku.
Na początku zawitałem w miejsce gdzie zawsze pojawiają się pierwsze koźlarze babki, niestety poza jednym koźlarzem w stanie zejściowym nic nie znalazłem, udałem się więc dalej, tym razem w miejscówkę uszakową, no i tu się nie zawiodłem..
Po sfotografowaniu i pozyskaniu uszaków udałem się na miejscówkę borowikową, po cichu liczyłem na znalezienie pierwszego borowika w tym roku, niestety po sprawdzeniu terenu nie trafiłem ani borowika ceglastoporego ani usiatkowanego, znalazłem za to kilka miejsc z grupami pieprzników jadalnych zwanych potocznie "kurkami"
Po pozyskaniu "kurek" udałem się już w stronę dyliżansu po drodze jednak jeszcze trafiłem na kilka grzybków na kartę.
Podsumowując już, pierwsze grzybobranie w tym roku mam już za sobą, sezon 2011 uważam za rozpoczęty.
Natomiast co do dzisiejszych znalezionych grzybów, to po raz pierwszy udało mi się skonsumować uszaki bzowe.
Zupka azjatycka z uszakami wyszła super
Na jutro zostały "kurki", muszę się tylko zastanowić co z nich zrobić, pewnie nie uwierzycie ale jeszcze nie miałem przyjemności zasmakować "kurek", nigdy jakoś nie mogłem trafić na te grzyby w moich lasach w większej grupie niż 1-3 sztuki...