Totalne bezgrzybie w lasach zachodniopomorskich...

Czegoś takiego jeszcze nie widziałem. Od czterech lat jak na poważnie zbieram grzyby i prowadzę galerie oraz robię fotki w lesie, nigdy nie było takiej "nędzy". W lesie nie ma dosłownie nic! Nawet grzyby "nie koszykowe" ciężko spotkać. Fakt popadał nawet ostatnio dość obficie deszcz lecz grzybów jak nie było tak dalej nie ma. Byłem nie tylko w jednym lesie w którym najczęściej bywam ale w kilku innych... Od znajomych którzy jeżdżą do lasów pod Goleniowem słyszę to samo, czyli zero grzybów w tym roku. W rozmowach z innymi grzybiarzami spotykam się z zdaniem, że "czegoś takiego jeszcze nie było / nie pamiętają". Ja sam przyznam, że nie pamiętam roku aby do końca września w lesie nie było dosłownie NIC! Liczę jeszcze tylko, że w tym lub jeszcze następnym tygodniu coś ruszy po tych ostatnich deszczach, bo jeśli nie to już będzie można się pożegnać z grzybami w tym roku.