W dalszym ciągu brak grzybów...

Kolejny tydzień oczekiwania, nadziei, łudzenia się na wysyp grzybów i niestety znowu rozczarowanie. Odwiedziłem większość swoich miejscówek. Nie ma praktycznie nic. Gdy już wychodziłem z lasu przy drodze natrafiłem na kilka młodziutkich podgrzybków brunatnych. Wracając do domu zajechałem jeszcze do jednego lasu i tam na pocieszenie trafiłem na nawet sporą ilość podgrzybków złotawych, ogólnie większość młodziutkich... Sporo zostało w lesie (spleśniałe lub robaczywe) te większe w koszu na zdjęciu również okazały się w środku z lokatorami więc na sos powędrowały praktycznie same młodziutkie. W lesie ogólnie bardzo mokro. Praktycznie deszcze padają od 2 tyg. a grzybów nie widać do tej pory. Noce coraz zimniejsze i chyba coraz mniejsze szanse na zapełnienie całego kosza podgrzybkami czy innymi grzybami w tym roku :( Nie pamiętam jeszcze tak koszmarnego sezonu... :(